-
Gran Canaria – Kolorowy kontynent w miniaturze. Tym razem zabieramy Was w podróż, z której przywiozłem dużo materiału filmowego, więc jest kilkuminutowy klip, w którym umieściłem też zdjęcia. A poniżej opis miejsc, które polecamy zobaczyć jak będziecie na wyspie. To najlepsza wyspa w Europie na zimowe dosłonecznienie – nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
Gran Canaria zyskała miano “Małego Kontynentu” dzięki swojej niezwykłej różnorodności klimatycznej, unikalnej na skalę świata. Na tej niewielkiej wyspie znajduje się aż 14 stref klimatycznych, które pozwalają w ciągu jednego dnia doświadczyć zupełnie różnych warunków pogodowych. Południe wyspy przypomina pustynię, z suchym i słonecznym klimatem, szczególnie na wydmach Maspalomas, podczas gdy północ i góry charakteryzują się chłodniejszą i bardziej wilgotną aurą z bujną roślinnością. W centralnej części wyspy, na większych wysokościach, panują niższe temperatury i częste mgły. Dzięki tej różnorodności Gran Canaria jest idealnym miejscem zarówno na plażowanie, jak i aktywny wypoczynek w górach, w pełni zasługując na miano “kontynentu w miniaturze”.
Od listopada do końca zimy słońce i uśmiechy są codziennością. Gran Canaria, wyspa wiecznej wiosny, zachwyca zimowymi temperaturami wynoszącymi od 24 do 33 stopni w dzień i średnio 18 stopni nocą. W sezonie zimowym przyciąga głównie zamożnych turystów z Niemiec i Wielkiej Brytanii, choć odwiedzają ją ludzie z całego świata.
W mniejszych miejscowościach panuje niezwykła serdeczność wobec turystów. Tym razem objechaliśmy wyspę wzdłuż wybrzeża, odkrywając nowe miejsca, choć mamy już swoje ulubione. Poniżej znajdziecie plan tygodniowego pobytu, w którym znajdzie się czas zarówno na zwiedzanie, głównie o poranku, który trwa tutaj w delikatnym zachmurzeniu w godzinach przedpołudniowych każdego dnia (czas na zwiedzanie), jak i 2-4-godzinne plażowanie każdego dnia, kiedy po południu wychodzi słońce. Uważajcie! Mimo zimo potężnie opala!
Playa Las Canteras to miejsce, które wyróżnia się przestrzenną promenadą i dużymi falami, przyciągającymi surferów z całego świata. Położona w stolicy wyspy, na północy, oferuje widok pełen kolorowych desek surfingowych na morzu i błyszczącego oceanu – codzienny obrazek tętniącej życiem okolicy.
Calle Triana, główna ulica Las Palmas, zachwyca kolonialną architekturą i licznymi butikami. Spacerując nią, można podziwiać historyczne budynki, które przypominają o bogatej przeszłości wyspy, łącząc klimat tradycji z nowoczesnością.
Choć Krzysztof Kolumb nie mieszkał na Gran Canarii na stałe, zatrzymywał się tu podczas swoich wypraw do Ameryki. Casa de Colón w Las Palmas, dawna rezydencja gubernatorów, pełni dziś funkcję muzeum Kolumba. Warto je odwiedzić, aby zgłębić historię Wysp Kanaryjskich i odkryć szczegóły hiszpańskiego podboju Ameryki.
Agaete to spokojne miasteczko z białymi domkami i niebieskimi framugami, malowniczo położone u stóp gór na samym końcu wyspy. Znajduje się tu port z wulkaniczną, czarną plażą, będący najbardziej wysuniętym na zachód punktem wyspy. To idealne miejsce dla tych, którzy szukają mniej oczywistych destynacji. Bardzo nam się spodobało to kameralne miejsce. Ma swojego unikalnego ducha.
Czy wiecie, że jedynym miejscem w Europie, gdzie przez wiele lat uprawiano kawę, była Gran Canaria? To właśnie tutaj, w dolinie Agaete, powstały pierwsze plantacje. Usytuowane w kanionie, korzystają z unikalnego mikroklimatu, który sprawia, że drzewa kawowe rodzą ziarna aż trzy razy w roku. Choć skraca to ich żywotność, nadaje kawie wyjątkowy smak. Jest to również efekt ocieplenia klimatu, które na wyspie można odczuć szczególnie intensywnie.
Dolina kawy w Parku Narodowym Agaete to także miejsce, gdzie występuje mineralna woda o metalicznym posmaku, bogata w żelazo, co uwielbiają rośliny. Lokalni plantatorzy zbierają winogrona nocą, co pozwala zachować idealny balans pH i cukru w najbardziej znanym stąd winie tej wyspy. Smak wina jest wybitny, choć woda może zaskoczyć swoją intensywnością.
Czy wiecie, że najlepsze ziarna kawy są jasno brązowe i matowe? Czarne, błyszczące to efekt chemicznych dodatków. Nasza przewodniczka zdradziła nam przy okazji anegdotę: jej rodzice uważają ją za alkoholika, bo regularnie degustuje wino, ale ona woli nazywać siebie sommelierem. I to sobie zapamiętajcie wszyscy miłośnicy wina! Ten dowcip dodaje uroku wycieczce i sprawia, że każdy zapamięta to miejsce na długo nie czując się już winnym spożycia.
Za 24 euro można zwiedzić farmę prowadzoną przez rodzinę i przyjaciół, degustować kawę, wino oraz lokalne przysmaki, takie jak dżemy z mango. Dowiedzieliśmy się też, że mango ma swoją “płeć”. “Dziewczynki” są słodsze, a “chłopcy” bardziej kwaskowaci. Sprzedawcy na targach często proponują zabawę w zgadywanie “płci” mango na podstawie ich smaku – to ciekawy akcent, który wzbogaca wizytę na wyspie.
Gran Canaria kryje w sobie wiele ciekawych legend, a jedną z nich jest opowieść o drzewach smoczych, zwanych “dracena”. Gdy takie drzewo zostaje zranione, wydziela czerwoną żywicę, którą tubylcy nazywali “krwią smoka”. Wierzono, że ta niezwykła substancja ma magiczne właściwości – potrafi leczyć każdą chorobę i odstraszać złe duchy. Te drzewa, pełne symboliki, są dziś jednym z najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu wyspy.
W malowniczej dolinie otoczonej górami, znanej jako Dolina Tysiąca Palm, leży wioska Fataga – miejsce pełne uroku i tajemnic. To tutaj od pokoleń mieszkańcy opowiadają historię o “ptasich prorokach”. Kanarki, małe żółte ptaki, są nie tylko symbolem Wysp Kanaryjskich, ale również zwiastunami przyszłości i losu w lokalnych wierzeniach.
Według mieszkańców Fatagi kanarek, który zaśpiewa przed wschodem słońca, zwiastuje szczęście i pomyślność. Jego pieśń, niczym poranny hymn nadziei, przynosi dobre wieści, od udanych zbiorów po pomyślne podróże. Jeśli jednak kanarek milczy lub zaśpiewa dopiero po zachodzie słońca, jest to uznawane za zły omen. Taki śpiew miał ostrzegać przed burzami, problemami lub niespodziewanymi wydarzeniami. W dawnych czasach wierzono, że tego dnia lepiej unikać ważnych decyzji.
Gran Canaria to wyspa pełna magii i opowieści, które pokazują, jak blisko związani z naturą są jej mieszkańcy. Te historie są nie tylko piękne, ale również podkreślają, jak ważną rolę w ich życiu odgrywały lokalne tradycje i wierzenia.
W Maspalomas miejscowi barmani osiągnęli prawdziwe mistrzostwo w przygotowywaniu drinków, a wybitna biała sangria to prawdziwy hit. To idealne miejsce, by spróbować autorskich koktajli i chłonąć lokalny klimat. Promenada w Maspalomas to jedno z najpiękniejszych i najlepiej zagospodarowanych miejsc w Europie – jeśli chodzi o wybrzeża – wielopoziomowa, pełna schodów, ciągnie się kilometrami, a wokół niej znajdują się sklepy, bary i restauracje. Całość prowadzi do południowej plaży, która kończy się słynnymi wydmami.
Na południu wyspy znajduje się Parque Natural de las Dunas de Maspalomas, którego wydmy przypominają Saharę. To miejsce, które fascynuje nie tylko turystów, ale również naukowców. Legenda głosi, że astronauci trenujący przed misjami na Księżyc symulowali tu spacery, badając te unikalne, księżycowe krajobrazy.
Nocą odwiedziliśmy Yumbo Centrum, będące sercem Playa del Inglés. W ciągu dnia to miejsce pełne sklepów, kawiarni i restauracji, a wieczorem zamienia się w centrum nocnego życia. Szczególnie popularne w społeczności LGBTQ+, zachwyca różnorodnością, otwartością i kolorową atmosferą, która przyciąga zarówno turystów, jak i mieszkańców. To kwintesencja energii Gran Canarii.
Gran Canaria jest prawdziwą mozaiką kultur i tolerancji. Na ulicach ludzie spacerują, trzymając się za ręce, niezależnie od orientacji, co tworzy atmosferę wzajemnego szacunku. Co kawałek można poczuć zapach “medycznej marihuany”, która palona jest tutaj legalnie w wyznaczonych miejscach. Wyspa to miejsce, gdzie każdy może być sobą, w pełni ciesząc się atmosferą akceptacji i otwartości.
Odkrycie Port Mogan było jednym z najprzyjemniejszych momentów naszej podróży. To miejsce zachwyca spokojem i malowniczością. Białe domki z kolorowymi akcentami, otoczone bujną roślinnością, oraz długi deptak wkomponowany w górskie krajobrazy sprawiają, że miejsce to jest wyjątkowe. Port Mogan, często nazywany “Wenecją Gran Canarii” dzięki swoim kanałom, oferuje nie tylko piękne widoki, ale także idealne warunki do relaksu.
Plaża Amadores, znana w Polsce z “Pamiętników z Wakacji”, przyciąga charakterystycznym żółtym, szorstkim piaskiem i spokojnymi wodami. To miejsce idealne dla rodzin z dziećmi – bezpieczne, dobrze zorganizowane, z łatwym dostępem do restauracji i sklepików. Atmosfera plaży sprzyja zarówno leniwemu wypoczynkowi, jak i aktywnemu plażowaniu.
Puerto Rico to kolejny punkt na mapie, który zaskakuje swoim urokiem. Połączona z portem plaża oferuje krystalicznie czystą wodę, w której można dostrzec pływające płaszczki i spacerujące po brzegu kraby. Warto odwiedzić beach bar Zaco Fante, gdzie serwowana jest najlepsza sangria na wyspie. Dwie mariny, otoczone hotelami wkomponowanymi w skały przypominające krajobrazy Dzikiego Zachodu, dodają temu miejscu niezwykłego charakteru.
Kanaryjska kuchnia zachwyca swoją prostotą, opartą na lokalnych składnikach, które doskonale oddają charakter wyspy. Poza klasykami, takimi jak Papas Arrugadas con Mojo, Sancocho Canario i Gofio Escaldado, warto spróbować innych lokalnych przysmaków.
Queso de Flor (Ser z kwiatów karczocha) to wyjątkowy ser produkowany tradycyjnymi metodami, gdzie zamiast podpuszczki używa się wyciągu z kwiatów karczocha. Jego delikatny, lekko kwaskowy smak doskonale komponuje się z kanaryjskimi winami i jest często podawany jako przystawka lub dodatek do sałatek.
Dla miłośników słodkości Gran Canaria oferuje Bienmesabe, co dosłownie oznacza “smakuje mi”. Ten tradycyjny deser przygotowuje się z migdałów, miodu, cukru i żółtek. Podawany jest zwykle z lodami waniliowymi lub jako dodatek do ciast, zachwycając bogactwem smaku i aromatu.
Gran Canaria to wyspa, gdzie ryby i owoce morza są podstawą kuchni. Warto spróbować lokalnych specjałów, takich jak grillowany tuńczyk, sardynki czy “lapas” – małże podawane z odrobiną mojo verde. Ich smak oddaje esencję oceanu i jest niezapomnianym doświadczeniem kulinarnym.
Na wyspie jedzenie to nie tylko smak, ale także styl życia. Mieszkańcy celebrują każdy posiłek, a lokalne przysmaki są nieodłącznym elementem codziennych spotkań. Niezależnie od tego, czy próbujesz prostego chleba z sosem ali oli, czy bardziej wykwintnych potraw, Gran Canaria oferuje kulinarną podróż pełną niezapomnianych wrażeń.
Nie podróżujemy, by uciec od życia, ale by w pełni je przeżywać. Gran Canaria, z jej wieczną wiosną i niezliczonymi atrakcjami, przypomina nam, jak ważne jest czerpanie radości z każdego dnia. To jedno z niewielu miejsc w Europie, do którego wracamy z przyjemnością, zwłaszcza zimą. Bo przecież w życiu nie chodzi tylko o cel podróży, ale o to, co odkrywamy po drodze.